„To, co działało na nas, na nich nie działa” – temat, który nurtuje menedżerów
„Zarządzam od ponad 15 lat, ale pomimo doświadczenia, mam poczucie, że dzisiaj nie umiem już zarządzać 🙁 ” – to wyraz bezradności jednego z menedżerów, który poszukuje drogi do zarządzania młodym pokoleniem pracowników. To problematyka, którą menedżerowie bardzo chętnie otwierają na szkoleniach, niezależnie od ich tematu. Z ogromnymi emocjami, ale też i poczuciem bezradności, dzielą się swoimi spostrzeżeniami i opiniami w odniesieniu do tej grupy pracowników. Mówią: „Trudno zarządzać dzisiaj młodymi ludźmi i zrozumieć, jakie bodźce na nich działają. Bo mam wrażenie, że to, co działało na nas, na nich nie działa. Do pracy mają nastawienie bardzo konsumpcyjne.” Pozostali menedżerowie kiwają potwierdzająco głowami, umacniając finalnie konkluzję, że „nam to się chciało walczyć, a oni chcą wszystko gotowe.” I pomimo, że dochodzą również do wspólnych rozwiązań, m.in., że: pracownicy z tego pokolenia potrzebują większego zainteresowania, dużej ilości informacji zwrotnych, urozmaicenia zadań, to jednak na przeszkodzie do efektywnej współpracy pozostaje dalej nastawienie menedżerów „myśmy byli jednak inni…” – mając oczywiście często na myśli – lepsi.
Jeżeli takie nastawienie menedżerów połączy się z ich często niską gotowością do poświęcenia czasu i uwagi poszczególnemu „młodopokoleniowcowi”, to też i tak szybko nie zmieni się jego ‘bierna’ postawa wobec pracy, czy firmy.