Muppet Show
Jakiekolwiek próby prawnego regulowania tego, co pracownicy robią w Internecie, są oczywiście bezcelowe, bo jeśli pracownik będzie chciał skrytykować firmę, zawsze znajdzie na to sposób. I nie muszą to być media społecznościowe. Wystarczy tradycyjny dziennik, powiedzmy New York Times 🙂
Tematem nr 1 w drugim tygodniu marca był list trzydziestoparoletniego menedżera średniego szczebla, który właśnie odchodził z pracy w banku Goldman Sachs, jednej z największych światowych instytucji finansowych. W liście tym, opublikowanym właśnie przez New York Timesa w środę, 14.03, wyłuszcza on swoje powody rozstania się z firmą – zachęcam do jego lektury, całość pod tym adresem: http://www.nytimes.com/2012/03/14/opinion/why-i-am-leaving-goldman-sachs.html
Warto się wczytać w przyczyny, którymi Greg Smith argumentuje swoje odejście z banku – są to obszary, nad którymi powinny pracować wszystkie firmy, jeśli chcą w najbliższych latach pozostać na rynku i osiągać sukcesy. A oto, co Smith zarzuca Goldmanowi w swoim liście:
- Odejście od kultury organizacyjnej, która przyczyniła się do sukcesu firmy (O samej wartości kultury firmy Smith mówi: The culture was the secret sauce that made this place great and allowed us to earn our clients’ trust for 143 years. It wasn’t just about making money; this alone will not sustain a firm for so long. It had something to do with pride and belief in the organization.)
- Brak wartości, z którymi obecni i potencjalni pracownicy mogliby się identyfikować
- Brak jakiegokolwiek myślenia o interesie klienta
- Upadek idei leadershipu
- Wreszcie – zmarnowanie wieloletniego zaufania klientów
Smith mówi głośno to, o czym zapomina większość zarządzających: If clients don’t trust you, they will eventually stop doing business with you. It doesn’t matter how smart you are.
Oczywiście, każda firma mówi o tym, że stawia dobro klienta na pierwszym miejscu i że ma fantastyczną kulturę organizacyjną, a w ogóle to jest Best Place To Work (jak Goldman Sachs w swojej odpowiedzi do NYT).
Tylko gdyby tak faktycznie było, to najprawdopodobniej list Grega Smitha czy nieprzychylne firmie posty publikowane na forach, blogach itp. przez niezadowolonych pracowników nie ujrzałyby światła dziennego. Prawda jest taka, że firmy mogą w rzeczywistości wpływać na to, jak mówią o nich ich pracownicy, wyłącznie poprzez swoją kulturę organizacyjną Im szybciej się tego nauczą i dadzą sobie spokój z próbami regulacji np. prawnej, tym mniej będzie bolało.
A że będzie bolało pokazuje przykład Goldman Sachs, którego akcje dzień po liście Grega Smitha poszły 3% w dół.