Miłość i biznes… (2)
Uznanie to przede wszystkim potwierdzenie wartości osoby, która to uznanie otrzymuje, a że w dzisiejszych czasach doczekanie się prawdziwego uznania graniczy z cudem, to i jest z tym wiele problemów.
W XIX wieku kryteria określania własnej wartości były klarowne (przynależność do klasy społecznej, konkretnie zdefiniowany charakter, etc.) i zrozumiałe dla wszystkich, a co najważniejsze, były przez to upublicznione. Moderna przyniosła falę indywidualizmu, który trwa do dzisiaj i która przyniosła za sobą prawdziwe tsunami osobowościowej niepewności. W dzisiejszych czasach, podążając właśnie za falą indywidualizmu, człowiek musi się ciągle definiować na nowo i nigdy nie wie, nie jest pewien, czy zdefiniował się akuratnie, dlatego też i zdany jest na uzyskiwanie tego potwierdzenia akuratności od otoczenia. I tutaj powstaje dylemat: aby być w stanie uznawać innych, trzeba umieć najpierw uznać samego siebie, a uznanie samego siebie zależy od innych…. Tak powstaje kwadratura koła. Jesteśmy zdani w tym niezmiernie ważnym aspekcie naszego życia (określaniu własnej wartości) przede wszystkim na nasze interakcje społeczne i z tego właśnie powodu jakość tych interakcji jest tak niezmiernie ważna. Z moich obserwacji wynika, że prawdopodobieństwo otrzymania negatywnego feedbacku jest znacznie wyższe niż tego pozytywnego. Wnioski nasuwają się same – o wiele więcej jest niepewnych siebie, niż tych pewnych. Ale człowiek zawsze próbuje sobie jakoś poradzić, dlatego też wzmożenie poszukuje potwierdzenia w….
No właśnie, w miłości. Miłość w modernie otrzymała zdolność produkowania społecznej wartości i jej stabilizowania (Illouz). Kochany człowiek jest akceptowany i uznawany bezwarunkowo. Większej dawki uznania, niż w miłości, właściwie nie można otrzymać. Ale doskonale wiemy, że nie cały świat jest permanentnie zakochany. A miłość w modernie rodzi kolejne problemy, czym się będę naturalnie jeszcze zajmował. Wnioski jakie wypływają dla biznesu? Można by wypisać ich tutaj setki i dlatego wypiszę tylko jeden. Potencjał możliwości działania firmy, jaki tkwi w częstym poczuciu niedowartościowania akurat niezakochanych pracowników, klientów etc. jest ogromny i na pewno nie ogranicza się tylko do samego produktu.