Listy do W. Baumann, CEO Bayer AG (1-3)
Moje życie? Życie i świat. Wielu młodych ludzi coraz częściej sięga obecnie po myśli Hannah Arendt, aby poznać dzisiejszy świat, sens swojego życia i swojej pracy. Podobnie wielu wysoko cenionych naukowców, czy to z dziedziny socjologii, psychologii gospodarczej, filozofii czy ekonomii, jest bezpośrednio lub pośrednio inspirowanych w swoich najnowszych publikacjach przez tę wielką myślicielkę. W 22 listach do Wernera Baumanna, prezesa zarządu BAYER AG, podjąłem próbę analizy zasad obecnego zarządzania tą globalną korporacją w oparciu o koncepcje zawarte w najważniejszej pracy Hannah Arendt “Vita activa”. Niektóre myśli z dzieła Roberta Musila “Człowiek bez właściwości” lub kluczowe elementy filozofii Ernsta Cassirera zostały tutaj również uwzględnione. Moim głównym celem w tych listach było rzucenie światła na jakość podejścia do zarządzania firmą, jak również na jej politykę personalną i komunikacyjną. Oczywiście, prawie wszyscy inni CEO’s mogą zidentyfikować się z treścią tych listów i w związku z tym, osobiście ją zreflektować.
1. Ogłaszanie nie jest komunikacją.
Drogi Panie Baumann,
kieruje Pan swoją wiadomość nie tylko do swoich pracowników, ale do “wszystkich”, ponieważ robi to Pan w publicznie dostępnym medium, na LinkedIn, a nie w wewnętrznej sieci firmy (Intranet). W ten sposób wchodzi Pan w proces komunikacji ze “wszystkimi”, tak jak tego oczekuje Hannah Arendt. Oczywiście, przez “wszystkich” rozumie ona wszystkich tych, którzy są zainteresowani z jakiegokolwiek powodu by nie było, a nie całą ludzkość. Ogłasza Pan to, co ma do powiedzenia, i w tym momencie, proces komunikacji wydaje się dla Pana zakończony. Nie ma dialogu, nie ma wymiany, więc żadna komunikacja nie ma już miejsca. Koniec, fajrant. Właściwie, to tak, jak to zwykle bywa pod wpisami Bayera, poza kilkoma komentarzami, w większości nieistotnymi, ponieważ koncentrującymi się na zakłamanych gratulacjach. Tak więc teraz moglibyśmy gładko zapomnieć o tym, co dalej mówi Hannah Arendt, ponieważ nie ma już nic więcej do omówienia.
2. Outsourcing komunikacji.
Drogi Panie Baumann,
Istnieje wiele dowodów na to, że zadania komunikacyjne firmy Bayer zostały zlecone jednej lub kilku agencjom, jeżeli nie bootem, co z kolei jest bezpośrednim dowodem na to, że komunikacja, która naprawdę zasługuje na to miano, nie jest przedmiotem zainteresowania firmy Bayer AG. Jest to jednak bardzo zaskakujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Pan i Pana firma są zdani na bardzo wiele grup ludzi, jeśli chcą Państwo się rozwijać, produkować i sprzedawać. Ci ludzie, z którymi w oczywisty sposób nie chce się Pan komunikować (prowadzić dialog), to są na przykład pracownicy, potencjalni kandydaci, klienci, społeczeństwo, akcjonariusze i wielu innych. Ale bez uczciwej, a zatem skutecznej komunikacji, Panie Baumann, nie ma jednakże, ani wiarygodności, ani zaufania, ani identyfikacji, ani motywacji, ani kreatywności, ani innowacji, jeśli tylko pozostaniemy przy pracownikach.
3. Innowacja pod tyranami?
Drogi Panie Baumann,
jak już wspomniałem, bez uczciwej, a zatem skutecznej komunikacji nie ma jednakże, ani wiarygodności, ani zaufania, ani identyfikacji, ani motywacji, ani kreatywności, ani innowacji, jeśli tylko pozostaniemy przy pracownikach. Stąd też, powstaje pytanie, kto dokładnie (poza Panem) w firmie Bayer wierzy w to, że “my mocno wierzymy” i w “nasz potencjał innowacyjny”? Z wyżej wymienionych powodów ten “potencjał innowacyjny”, z naukowego punktu widzenia, nie jest możliwy. Hannah Arendt uważa, że mogłoby to być możliwe w indywidualnych przypadkach, tzn. indywidualnie, ale nie w zespole, jednakże tylko w ramach organizacji zarządzanej zgodnie z zasadami tyranii. Tyrani, według Arendt, mówią ludziom, co im się na pewno spodoba, w sprawach błahych, ale w sprawach ważnych, po prostu nakazują, co ma być zrobione i to wszystko, bez dyskusji.